czwartek, 25 lipca 2019

...

Śpieszmy się kochać ludzi, bo oni tak szybko odchodzą.

Kochałem ich najmocniej na świecie,
wkurzali mnie jak nikt inny.

To rodzice, którzy mnie stworzyli
czasami żałuję, że się muszę tutaj gubić.

Moje życie teraz jak z kartki wyrwanej,
Nie wiem czy kiedyś płakaliście przeze mnie.

Chciałbym, żebyście wiedzieli, że ja prawie codziennie
momentem kiedy opuściliście mnie

Być tak musiało
mądry człowiek powiedział, że..

"Dobre osoby szybciej odchodzą"
wierzę w to, że pod maską byliśie dobrzy.

Ja dokopać codziennie chciałem się,
przez piekło przechodziłem
czekam teraz na niebo.

Chciałbym spotkać się z wami,
i porozmawiać o tym, dlaczego tak się stało.

Ja zapatrzony w was jak najpiękniejszy obraz na sali
Zapatrzony w życie wasze

Zmienić chciałem się na takiego jak ty Tato
ale nie możemy być tacy sami,
ja muszę udowodnić, że jestem lepszy.

Próbuje pokonywać wszystko co na mej drodzę napotkam,
za słaby na coś jestem
Z ust wypowiedziane słowa były 

Teraz wiadomo kto był słabszy
kto silniejszy.

Popełniamy błędy bliskich,
czasami schodzę na waszą drogę.

Ale teraz opowiem wam historię.
z mojego świata.

Były odjazdy na sygnale,
Były powitania mundurowych,
były zaplamione to, co zbudowaliśmy.
Zatykałem uszy, kiedy wyzywałeś.
Zakrywałem oczy, kiedy znowu bić nas chciałeś.

Głód gorszy,
z dnia na dzień tracę wiarę w życie.

Tata pijak, 
matka kurwa.

Zostałem sam ze sobą,
a ze szkołą szybkie pożegnanie.

Boże?
gdzie twoje obietnicy jak nas uczysz.
Spełnienie ich czekam do dziś.

Miałeś kiedyś ty sytuacje?
zamiast w domu rodzinnym ciepły posiłek 
musisz jeść suchy chleb.

Dla mnie to była codzienność,
a mogłem prosić na ulicy o drobne.

Nie miałem nigdy spokoju,
Boże pomóż wreszcie mojej mamie.

Szybka strzała,
dzwonek.

Uklęknę i pomodlę się,
zamknę oczy i dzień kolejny.

Tamten nóż mam wciąż w łazience,
a może zostać rośliną.

Będę życia artystą.



breath for breath.

Co wiem o życiu, że jeśli się zjebie raz to porządnie do końca
nie umiem, walczyć tak jak inni każą. 
będę się od teraz bawić przeszłością. 
nie mam gdzie uciekać, bo to się odbije
życie jak Titanic, 
zimno mi w serce 
odpływam i umieram
szkoda, że nie potrafię być twoim kumplem 
a miałaś być na zawsze
jak chcesz, to pożegnaj się raz 
ale porządnie.

Na pamiątkę przypomnij sobie kim dla ciebie byłem co


niedziela, 21 lipca 2019

Je t'aime

Diamenty są najdroższe na świecie, a twoje oczy i spojrzenie w nie kosztowałyby więcej.
Wiesz dlaczego?, bo tylko ja to ujrzę czego nikt inny

Będziesz tą jedyną, wyjątkowa taką sobą.
Chcesz czy nie, to ja tak nie zapomnę.
Każde słowa wypowiedziane z wkurzenia, miłości i żalu.

Kiedy płaczesz, wyobrażam sobie te piękne oczy.
Zazdroszczę każdej osobie, która może w nie patrzeć i podziwiać.

Twoje smutne oczy zamieniłbym w tęczę,
a serce otwarte nawet do najgroźniejszego psa na tym pojebanym świecie.

Jesteś moją przyjaciółką teraz, ale pójdziemy tam, gdzie nawet nie będzie nam dane.

Obiecuję Ci moją poprawę,
moje staranie.

Nie zostawiaj mnie, bo robię głupstwa.
Wybij mi to z głowy,
umiesz to najlepiej, bo codziennie myślę o Tobie
zamień znowu głupstwa w ciebie.

Zapamiętaj moje słowa, bo są najszczersze,

Chce być jak Mike Tyson, bo ma pięść.

Czemu tak bardzo rozkochałaś mnie,
Ja nie wiem, czy cię chcę.
Chociaż kocham cię

Nie zrozumiesz tego, bo nie może to być proste.
Wysil się wiem, że to będziesz czytać.

------------------------------------------------------

Jedno słowo - potrafi utrzymać uśmiech do końca dnia.

Jedno poświęcenie - potrafi utrzymać pozycje "Mój bohater"

Jedna kłótnia - rani mocniej, niż ktokolwiek 

Pomyśl o osobie, 
i co byś zrobiła, gdyby teraz zniknęła?

--------------------------------------------------

Czarne serce

Ciężko jest odróżnić co się chce :|
jak znowu wrócisz, to znowu wkurwiasz.

Nie chce już czasami pamiętać,
właściwie o tym jak nam równo biły serca..

Zabiłem w nas miłość ? Powiedz mi, to ale najlepiej kiedyś w twarz.

Nie powiem, kiedy spale kolejną kartkę,
Nie powiem, kiedy będę chciał pogadać znowu o nas,
przede wszystkim nie powiem, kiedy zatęsknię.


Dałbym wiele, żeby oddać ci swoją kurtkę,
posłuchaj bicia serca,
nie mów znowu odejdź, wróć i pomyśl.

Chciałbym ci dać buziaka
ale przecież kocham cię i nienawidzę.

Nie mam już zmartwień, bo przecież już cie nie ma.
A to tylko świat wyobraźni..

Moje kolorowe myśli z góry mej wyobraźni
i kolory trochę z dołu to co biło

zamienia sie na czarno - tak jak ten wpis.

Czarne serce,
ciemne ściany i korytarz czarny..
Tunel do boga czy diabła?
czy czekać, aż mi przejdziesz


poniedziałek, 15 lipca 2019

I need you

#2

"Nic dwa razy się nie powtórzy"
brzmi cudownie prawda?
Chciałbym kilka razy powtórzyć i poczuć to co wtedy,
Ty też pewnie chciałabyś prawda?
ludzie żyją najczęściej wspomnieniami,
wspomnienia to ludzie i chwile spędzone z nim,
kiedy on odejdzie uczymy się ranić osoby,
kiedy ja straciłem kogoś ważnego
| nauczyłem się ranienia |
za swoje błędy nie powiem przepraszam,
kiedy nie mieli mi co dać 
| mówiłem każdy robi błędy |
w głowie kodujemy tego czego nie osiągniemy, że jesteśmy beznadziejni.

Na każde sposoby nie umiałbym odpowiedzieć 
| dlaczego się tak stało |
Zdarza mi się zachowywać najlepiej na świecie,
Zdarza mi się zachowywać podle gorzej niż 3 wcielone diabły,

Przyjaźń, miłość i bezpieczeństwo 
dają nam najbliżsi,
dalej ranimy najbliższych,
robię kroki do przodu i moje liczby skaczą coraz szybciej,

Kiedy obiecuje znowu robie zbyt dużo głupstw,
nie staram się już na marne kiedy serio nie mogę.

Nie jestem tym, którym byś chciała.
Nie będziesz chciała zasypiać obok mnie.
Nie chce być twoim przyjacielem,
chce być jedynym.
| Rozpalając me uczucia |

Nigdy się nie zdarzy to samo,
korzystać z życia muszę teraz,
Wiele nie rozumie jak trudno jest i jest mi się pozbierać.

Stawiam ponadto, 
zgadzam się za łatwo,
odpuszczam za prędko,
Upadam zbyt szybko.

Prawdziwa miłość cenniejsza od milionów pieniędzy.

Dziś chce wstać, 
skończę to brać,
Uwierzyć w nas i w miłość,
codzienność budowania i rozbijania,
Uśmiechnąć się do ludzi i mówić dzień dobry,

Zabić tamto kochać to.
Przestań mam dosyć słuchania ILE WCIĄŻ PSUJE.




niedziela, 14 lipca 2019

Życie

#1

Zamiast myśleć o jutrze to odsuwam nerwy,
Narzekamy co chwile a plastry do zerwania zostały mi,
Życie to szaleństwo a nie mogę się w nim odnaleźć,
Popadam znowu we furię nie zgadzam się sam ze soba,
Przewidywać mnie niczym w bajkach,
Chwile odetchnienia snu i chce tam wracać,
Nie umiemy rozmwiać bo ten etap psuje,
Bez wyjaśnienia z odejściem chciałbym odejść,
Tyle pytań znaki zapytania - odpowiedzi dziś brakuje,
Słowa tępe jak nóż, chuj z tym wszystkim.
Kochać życie na siłe - sensu nie ma.
Zapijałem twoją winę i moją kolejnym winem,
Rolę się odwróciły,
Czy ja znowu przypominam ojca?